Średnia ważona – rozpoznanie różnicowe

W czasie diagnostyki trudnych przypadków powinniśmy wykonać rozpoznanie różnicowe.

Lekarz zanim zacznie terapię musi opowiedzieć sobie na dwa zasadnicze pytania:

1)      jaką jednostkę chorobową rozpoznaje a następnie

2)      jaką metodę leczenia tej choroby wybiera.

roznicowanie

Mamy tutaj do czynienia z procesem decyzyjnym, który może być oparty na wcześniej opracowanych dla standardowych sytuacji algorytmach różnicowania oraz terapeutycznych. Ułatwiają one i standaryzują diagnostykę i leczenie. W sytuacjach nietypowych, złożonych, czyli np. w trudnych diagnostycznie lub terapeutycznie – lekarz odwołuje się do swojej wiedzy medycznej oraz do swojego doświadczenia. Powstaje sytuacja subiektywnego postępowania lekarza. W takich samych warunkach dwóch lekarzy może postawić odmienne rozpoznanie lub włączyć różne leczenie. Mając ten zestaw informacji dochodzą do odmiennych wniosków, ponieważ mogą mieć odmienne kryteria oceny wagi pewnych objawów. Jednym objawom ( w skali od 1 do 10) dają np. 10 punktów, a innym 1. Poza tym nie wystarczy ocenić tylko „siłę” danego objawu, ale także jego „moc” w konstelacji z innymi objawami . Trzeba im nadać priorytety względem siebie – ponieważ jedne objawy mogą być niezbędnymi kryteriami rozpoznania danej jednostki (zarówno ich obecność lub brak jakieś objawu, czy odchylenia w badaniach dodatkowych) a inne nie są tak istotne. Pacjent może mieć nawet 100 różnych objawów, odchylenia w wielu badaniach dodatkowych, które więc są istotne dla rozpoznania. Ponadto istotne jest to, że istnieją objawy (badania), które powodują wykluczenie danej jednostki . Czyli istotne jest czy pacjent ma dane objawy z kryteriów rozpoznawczych oraz czy nie ma dodatkowo innych objawów, które tę jednostkę wykluczają.

Dla zobrazowania problemu można się posłużyć przykładem – jeżeli mamy dwa takie same pełne wiadra z różną zawartością, to nie oznacza, że ta objętość ma taki sam ciężar (różny ciężar właściwy), lub taką samą cenę za ich zawartość (różna cena za 1 kg danej substancji). Czyli np. jedno wiaro złota ma inna wartość niż jedno wiadro wody.

średnia ważona

W praktyce klinicznej w celu zobiektywizowania postawionego rozpoznania wykorzystujemy także pojęcia takie jak :

a)      Kryteria diagnostyczne : *) duże **) małe ***) patologiczne – ocenione jako całość pozwalają na postawienie rozpoznania (np. Rozpoznanie infekcyjnego zapalenia wsierdzia wg zmodyfikowanych kryteriów Uniwersytetu Duke’a („Postępowanie w infekcyjnym zapaleniu wsierdzia -Medycyna Praktyczna nr 12 z 2015 r.,str. 24) określa pewne rozpoznanie, gdy 2 kryteria duże lub 1 kryterium duże i 3 kryteria małe, lub 5 kryteriów małych) – czyli rangowanie kryteriów i ocena ich łącznie

b)      Można stosować skale punktowe dla objawów klinicznych, laboratoryjnych, obrazowych ( i inne) – suma punktów decyduje o pewnym postawieniu rozpoznania – np. w rozpaznawaniu dny moczanowej – „Jak rozpoznać dnę moczanową” – G.Goncerz, A Trocka-Kaczmarek. Medycyna Praktyczna nr 12 z 2015 r.,str. 82 – Kryteria klasyfikacyjne dny moczanowej wg American College of Rheumatology i European League Against Rheumatism. Maksymalny wynik 23 pkt. Do rozpoznania dny moczanowej wystarczy 8 punktów.

Sposobem na zmniejszenie popełnienia błędu może okazać się konsylium kilku lekarzy. Nadal pojawiać się mogą rozbieżne opinie i którą wówczas wybrać i jak to umotywować? Kto ma rację, która metoda leczenia jest bezpieczniejsza? Jak obronić taką decyzje w czasie procesu sądowego ? Jakich argumentów użyć? Jak dowieść rzetelności postępowania?

 

Być może pomocnym narzędziem w obiektywizowaniu decyzji jest tzw. ŚREDNIA WAŻONA.

Co to jest średnia ważona?

Średnia ważona jest to wg Wikipedi (https://pl.wikipedia.org/wiki/średnia_ważona ) -„średnia elementów, którym przypisywane są różne wagi (znaczenia) w ten sposób, że elementy o większej wadze mają większy wpływ na średnią. Jeżeli wszystkie wagi są takie same (wszystkie elementy tak samo znaczące), wówczas średnia ważona równa jest danej średniej. W różnych zastosowaniach średnia może być liczona w różny sposób (np. średnia arytmetyczna, geometryczna itd.) dlatego też konkretny wzór na średnią ważoną zależy od rodzaju średniej.

Niech zbiór danych

ma nieujemne wagi, z których przynajmniej jedna jest różna od zera, odpowiednio

Wówczas średnia ważona arytmetyczna jest wyrażona wzorem

czyli

srednia wazona-Wiki

 

 

ŚREDNIA WAŻONA – Jak ją wykorzystać w medycynie – tj. w diagnostyce różnicowej i terapii?

Baza jednostek chorobowych nadająca rangę objawom typowym dla danej choroby może mieć także zastosowanie do tworzenia programów komputerowych pomagających wybrać najbardziej prawdopodobną z różnicowanych chorób.

  1. W diagnostyce różnicowej

srednia wazona-tab.1

Czyli w obrębie jednej jednostki chorobowej za pomocą średniej ważonej możemy ocenić, czy jest więcej argumentów ZA czy PRZECIW rozpoznaniu TEJ jednostki. (w tym przykładzie więcej PRZECIW niż ZA = (-) 2,98 z różnic średnich ważonych.

Porównując te średnie (Najlepiej w EXELU) z INNYMI CHOROBAMI, można spróbować wytypować najbardziej prawdopodobną chorobę u danego pacjenta.

srednia wazona-tab.2

 2.W DECYZJI TERAPEUTYCZNEJ

Należy rozważyć, która z metod przyniesie więcej korzyści niż powikłań dla pacjenta.

KORZYŚCI vs POWIKŁANIA.

Ponadto jaką STRATEGIĘ leczenia wybrać w danej sytuacji klinicznej.

Trzeba opowiedzieć sobie na pytania:

  1. Ryzyko vs korzyści

*)Ryzyko:

1 .  Jakie jest największe ryzyko?

2. Czy jest akceptowalne?

3. Jakie jest prawdopodobieństwo, że się pojawi)

** Korzyści (zysk)

1. Jaka jest najmniejsza możliwa korzyść – a jaki największa („marchewka”)?

2. Jakie są szanse, że się uda?

3. Czy korzyść (nagroda) jest na tyle imponująca, by nie oglądać się na ryzyko?

 

 2. Możliwa strategia

*) Siła działania

1. agresywna (wszystko albo nic – szczególnie w bardzo dużym zagrożeniu życia)

2. strategia zachowawcza – mały zysk, ale ryzyko też niewielkie (w chorobach przewlekłych.

 

**) Leczenie zachowawcze vs zabiegowe – które wybrać?

 KORZYSCI VS POWIKŁANIA

 srednia wazona-tab.3lub

 

średnia waż-1

 

 

Kombinacje: przyczyna-> objaw

Analizując objawy chorobowe należy brać pod uwagę złożoność tego problemu w aspekcie związków przyczynowo – skutkowych. Ma to istotne znaczenie kliniczne, ponieważ znając przyczynę choroby możemy wdrożyć leczenie „przyczynowe” a nie tylko „objawowe”. Czasem przydaje się także „metoda 5 pytań dlaczego?” (5 Why?). W najprostszej konstelacji może to wyglądać jak na załączonym rysunku

1 – jedna przyczyna wywołuje jeden objaw

2- dwie przyczyny (A+B) wywołują razem jeden objaw

3- jedna przyczyna objaw wywołuje dwa objawy (a oraz B)

PRZYCZYNA -OBJAW

Na rysunku drugim widać jak dzięki OSI CZASU można prześledzić związek przyczynowo skutkowy powstania danego objawu oraz zależność czasowa i rodzajowa poszczególnych przyczyn A+B+C+D+E+F. Kolejność przyczyn można ustalić stosując metodę 5 Why? (rysunek 3). Zaczynając od objawu – pytać o coraz to wcześniejsze przyczyny (od Fdo A) w przeciwnym kierunku niż oś czasu.

PRZYCZYNA -OBJAW w czasiekolejnośc przyczyn objawu

Spotkanie z Mistrzem – prof. Henrykiem Chmielewskim

Dzisiaj (11.11.2015 -w dniu święta narodowego) miałem niebywałą przyjemność spotkać się z Panem Generałem Profesorem Henrykiem Chmielewskim i przy kawie wysłuchać wspomnień o jego karierze zawodowej. U Pana Profesora  na studiach w Wojskowej Akademii Medycznej zdawałem egzamin z neurologii. Łatwo nie było. Pan Profesor jest byłym rektorem WAM oraz wieloletnim praktykiem osteopatii. W czasie otrzymania wyróżnień do Prezydenta RP podkreślano, że ma „swoje miasto” pacjentów. Było ich ponad 500 000 – czyli ponad pół miliona. Pan Profesor wyleczył z bólu i dolegliwości kręgosłupa wielu pacjentów, którzy zawsze mile Go wspominają. Jestem szczególnie wdzięczny za prezent z dedykacją – najnowszą książkę Pana Profesora pt. „Wczoraj i dziś terapii manualnej w Polsce”- Wydanie II Łódź 2014 – Druk – Drukarnia Piktor. Pan Profesor nadal jest aktywny zawodowo i ciągle pomaga chorym. Życzę Panu Generałowi dalszych sukcesów zawodowych i rodzinnych. 🙂

 

profesor Henryk Chmielewski-1

profesor Henryk Chmielewski-2

 

profesor Henryk Chmielewski-3AKTUALIZACJA 5-1-2021

Na Facebooku istnieje grupa wspominająca Pana Profesora

Profesor Henryk Chmielewski

https://www.facebook.com/groups/1365081356968833

 

 

 

Konstelacje chorób i ich objawów

Objawy - konstelacje i powiązania

Lekarz najpierw zbiera wszystkie objawy występujące u pacjenta. Następnie zadaje sobie pytanie, czy objawy należą tylko do jednej jednostki chorobowej (nr 1), czy do kilku niezależnych , a może wręcz przeciwnie -powiązanych przyczynowo i skutkowo chorób (gwiazdka nr 3).

1. Jedna choroba z 5 objawami

2. Objawy należą do 2 różnych chorób

3. Objawy w obrębie choroby nr 2 pojawiają się jako konsekwencja poprzednika, natomiast druga  (nr 3) jednostka chorobowa pojawia się po rozwinięciu się choroby nr 2.

Znalezienie pierwszego objawu w ciągu logicznym pozwala uznać je za mechanizm spustowy – wyeliminowanie tego elementu może przerwać cały łańcuch dalszych konsekwencji zdrowotnych (teoria ograniczeń Goldratta, zasada Paretto – 20% przyczyn odpowiada za 80% efektów)

& – oznacza konieczność wystąpienia równoczesnego obu objawów, aby pojawiła się choroba

Sztuka podejmowania decyzji medycznych wg EBM

Polecam artykuł w Medycynie Praktycznej

Podstawy evidence based medicine (EBM), czyli o sztuce podejmowania trafnych decyzji w opiece nad pacjentami” – dr med. Jacek Mrukowicz
Dyrektor Polskiego Instytutu Evidence Based Medicine w Krakowie

http://www.mp.pl/artykuly/25574

 

Podziękowanie Euroimmun

Ostatnio otrzymałem e-mail z podziękowaniem od przedstawiciela laboratorium Euroimmun Polska Sp. z o.o. za publikację informacji na moim blogu wpisu pt. ” Autoprzeciwciała w chorobach nerek” na temat przeprowadzanych tam testów laboratoryjnych.

Pozwolę sobie zacytować ten  e-mail jako dowód, że laboratorium poważnie podchodzi do tego, co się o nim pisze w Internecie. Polecam także blog Euroimmun.

” Szanowny Panie Doktorze,

 właśnie natknęłam się na wpis o naszych testach diagnostycznych na Pańskim blogu: https://www.dr-mamczur.pl/blog/?p=1860

 Chciałam Panu serdecznie podziękować za miłe słowa skierowane pod naszym adresem.

Uznanie praktyków na co dzień korzystających z naszych testów jest dla nas bardzo cenne.

Zatem w imieniu całego zespołu EUROIMMUN Polska – bardzo dziękuję.

 Z wyrazami szacunku

Marzena Golisz”

Pułapki diagnostyczne w USG

Podczas badania USG lub RTG lekarz może mieć wątpliwości, czy obserwowany obraz jest patologią otoczoną prawidłową tkanką, czy jest wręcz odwrotnie.

Na przykład oceniając tarczycę czasem mogą pojawić się wątpliwości, czy to co widzimy o większej echogeniczności to pozostałości prawidłowej tkanki (wyglądające jak guzki) otoczonej przez zmienioną zapalnie tkankę tarczycy, czy sa to mnogie guzki w obrębie prawidłowej struktury tarczycy. W takiej sytuacji bardzo ważne jest doświadczenie radiologa wsparte wywiadem i innymi badaniami dodatkowymi tarczycy, a w razie konieczności BAC tarczycy.

Pułapki diagnostyczne – USG

Z taką sytuacją mamy do czynienia nie tylko w radiologii. Czasem podczas zwykłego badania przedmiotowego trudno jest ustalić, jaki jest np. kolor skóry prawidłowej a jaki zmienionej ( przy bardzo rozległych zmianach – np. blada, sina czy zaczerwieniona).

Podobnie w wywiadzie – mówi się czasem, że

przewlekła patologia staje się normą” – i to, co normalnie określilibyśmy jako patologię, w danym środowisku (kontekście) wydaje się normą.

Można to zobrazować przykładem – na niebieskim obrusie jest granatowa okrągła plama. Powstaje pytanie – czy jest to plama na niebieskim obrusie, czy np. jest to wyblakły na słońcu granatowy obrus, z zachowanym kolorem pod stojącym na nim wazonie?

Złudzenia optyczne

Pracuj nad firmą – a nie w firmie – szybko podwoisz swoje zyski?

Piotr Michalak właśnie otwiera swoją Akademię Biznesu Piotra Michalaka (https://akademia-biznesu.org/) – chce uczyć przedsiębiorców jak podwajać swoje zyski. W ciekawej kampanii promocyjnej 6 miesięcznego kursu proponuje kilka rozwiązań, dla których przygotował własne narzędzia.

Twierdzi, że właściciel firmy powinien przede wszystkim dążyć do tego, aby być strategiem we własnej firmie („pracuj nad firmą –  a nie w firmie” „unikniesz gaszenia pożarów”). Sukces w biznesie można osiągnąć stosując pewne schematy działania. Proponuje m.in:

Szukać wąskich gardeł, najsłabszego ogniwa, przeprowadzić analizę: zbudować schemat procesów w firmie (procesowanie) w firmie, drzewo problemów i drzewo rozwiązań, zbudować drzewo tworzenia i wyboru strategii (zadając pytania – a co jeśli – zrobię tak lub wydarzy się to…- i tak za każdym razem, na każdym poziomie drzewa – jak przewidujący szachista) – wybór strategii po uwzględnieniu stosunku ryzyka (strata) do korzyści (zysku). Uwzględnić ryzyko ( 1 jakie jest największe, 2 czy jest akceptowalne i 3 jakie jest prawdopodobieństwo, że się pojawi) – to samo z zyskiem ( 1 jaki jest najmniejszy możliwy zysk – a jaki największy (marchewka), 2 jakie są szanse, że się uda, 3. czy nagroda jest na tyle kusząca, by nie oglądać się na ryzyko). Możliwa strategia – agresywna (wszystko albo nic – a nawet strata: „Ci co nie ryzykują, nie piją szampana”???) , lub strategia zachowawcza – mały zysk, ale ryzyko też niewielkie.

Następnie opracuj plan działania (w tym business plan) . Wyznacz pierwsze zadanie do realizacji. Przede wszystkim pracuj nad największym wąskim gardłem – ono jest to zwykle 20% działań, ale odpowiada często za duży odsetek – 80%- efektów firmy- zasada Pareto). Skup się w pierwszej kolejności na doborze pracowników, jakości, organizacji i opracowaniu standardów i procedur pracy, oraz jej zautomatyzowaniu. Wszystko po to, abyś mógł obsłużyć dużą liczbę klientów, kiedy biznes zacznie się rozwijać, bez utraty jakości produktu i obsługi klienta oraz ucieczki niezadowolonych kontrahentów.

Szukając w Internecie innych źródeł rozwiązywania w/w problemu (wizja-strategia- taktyka-działania operacyjne) mamy informacje:

Powyższymi zagadnieniami zajmuje się „Teoria ograniczeń”- wpis Macieja Sztompke – na „Biznes blog Uczelni Łazarskiego” – „Teoria ograniczeń: odpowiedź na trzy ważne pytania” http://biznesblog.lazarski.pl/?p=735 : W Sanmina-SCI Corporation porównano efektywność metod ciągłego doskonalenia (1). Jeśli do procesu sterowanego przez lean / six sigma dołożymy narzędzia teorii ograniczeń (Theory of Constraints – TOC) do identyfikacji i wyznaczania kolejności obszarów do doskonalenia, to wyniki finansowe średnio zwiększą się 3,9-krotnie.”. „Powinniśmy odpowiedzieć na trzy kolejne pytania: „Co zmienić”, „Na co zmienić”, „Jak spowodować zmianę”. …” TOC opracowała szereg skutecznych aplikacji dla różnych środowisk biznesowych (3). Jednym z największych dokonań Eli Goldratta – twórcy TOC – było opracowanie Drzew Strategii i Taktyki (S&T Tree) – szczegółowych scenariuszy wdrażania tych aplikacji dla różnych typów przedsiębiorstw. Cała ta gotowa do użycia wiedza jest dostępna w public domain”.

Blog – https://www.toc-goldratt.com/en/product/s-and-t-tree-reliable-rapid-response

Blog Don Lowe – – http://www.donlowe.org/poogi/toc-lean/strategy-and-tactics/

PS.

Niektóre z tych narzędzi strategicznych można zastosować także w medycynie – m.in. w wyborze strategii bezpiecznego leczenia a także w zarządzaniu placówkami medycznymi.

Obecnie istnieje tendencja do łączenia TOC z LEAN i z SIX SIGMA = TLS

TOC – pozwala zwiększyć produkcję poprzez eliminację tzw. “wąskich gardeł” (“szyjek od butelek”)

LEAN – eliminuje marnotrawstwo

SIX SIGMA – eliminuje błędy – redukcja odchyleń (m. in. wybrakowanych produktów)

Spróbuję to zobrazować poniższymi rysunkami

 

TLS-TOC-LEAN-SIX

TLS

Metapoznanie a diagnozowanie – czyli „Diabeł tkwi w szczegółach”.

Kilka dni temu słuchałem w radiowej „Trójce” wywiadu z pracownikami naukowymi Uniwersytetu Łódzkiego na temat różnic między mądrością a inteligencją. W czasie dyskusji zwrócono uwagę na nowy trend we współczesnym społeczeństwie. Coraz więcej osób w swoich działaniach wykorzystuje metapoznanie,  czyli chce zrozumieć swoje procesy myślowe, po to, by efektywniej uczyć się, pracować i podejmować decyzje. http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia_poznawcza Zjawisko to ma także duże znaczenie w pracy lekarza – szczególnie podczas diagnostyki trudnych przypadków.

Jeśli będziemy rozumieli dlaczego rozpoznania stawiamy tak a nie inaczej, być może łatwiej zauważymy błędy naszego myślenia w sytuacjach, gdy nie udaje się nam wyleczyć pacjenta mimo trafnej (naszym zdaniem) diagnozy.

W tę koncepcję bardzo dobrze wpisuje się zjawisko dbałości o skrupulatne zbadanie każdego szczegółu z wywiadu, badania przedmiotowego i badań dodatkowych. W trudnych przypadkach diagnostycznych to każdy detal może mieć znaczenie, bo słusznie mówi stare powiedzenie – „Diabeł tkwi w szczegółach”.

Często okazuje się, że drobiazgi zlekceważone przez innych decydują o maestrii tych, którzy je dostrzegają lub o nie dbają. Dotyczy to nie tylko medycyny. Geniuszy możemy mieć , także w dziedzinie kryminalistyki (Sherlock Holmes wzorowany a wybitnym lekarzu Earlu Bellu – nauczycielu Conan Doyle’a), sztuki (to czasem detale dają niezapomniane i imponujące dzieła – spojrzenie i uśmiech Mona Lisy Leonardo da Vinci), kulinarnej  (pojedyncze przyprawy albo dają niebiańskie wrażenia lub są przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu), strategicznej (w działaniach militarnych czy biznesowych), w benchmarkingu (to dowiadujemy się dlaczego dana firma jest dobra, a inna bankrutuje), finansach i inwestowaniu, w modzie, czy także w reklamie (to bodźce podprogowe na nas działają, czasem nie wiemy dlaczego – a spece od reklamy (w tym politycznej i medialnej) o tym wiedzą – posługując się skojarzeniami, zapachami, światłem).

Dobry diagnosta w miarę lat pracy i zdobywanej wiedzy z czasem od razu dostrzega rzeczy niewidoczne dla innych lekarzy. W przeciwieństwie do twórców dzieł sztuki- (tych – wyróżniających się z tłumu innych tzw. normalnych i pospolitych)- stosuje on odwrotny proces myślenia. Mając wzorzec normy ( dla lekarza jest to obraz zdrowego człowieka) szuka wszelkich możliwych odchyleń od stanu prawidłowego (im bardziej skrupulatna, często i praco- i czasochłonna diagnostyka tym lepsze rezultaty). Zbiera w ten sposób maksymalną ilość danych do analizy. Następnie stara się w jak najlepszy sposób opisać stwierdzone odchylnia (stosując tzw. pytania dziennikarskie – co, kto, gdzie, kiedy, w jaki sposób?) . Do pełnej analizy i usunięcia przyczyn potrzebna jest także odpowiedź na pytanie dlaczego doszło do takich odchyleń (ułożony logiczny ciąg zdarzeń)(dr House często tworzył właśnie takie hipotezy tylko na podstawie objawów) . Dopiero taka analiza pozwala pozwoli postawić rozpoznanie i włączyć działanie (w przypadku medycyny – jest nim leczenie).

Zawsze podziwiałem moją córkę Karolinę, która jednym spojrzeniem potrafiła nie tylko wypatrzyć zmiany w otaczającym nas środowisku ale także detale w reklamach telewizyjnych. Mało tego umiała , e także powiązać je w sposób przyczynowo- skutkowy (ta zdolność analityczna bardzo przydaje się jej obecnej pracy). Zastanawiałem się skąd mógł się wziąć u niej ten dar spostrzegawczości. Myślę, że nie bez znaczenia było to, że w dzieciństwie lubiła układać puzzle z kilka tysięcy elementów, a także świetnie bawiła się w wynajdywaniu różnic między obrazkami (typu „znajdź różnice”). Myślę, że jest to dobry sposób, aby szkolić lekarzy w wychwytywaniu odchyleń w badaniu przedmiotowym u ich pacjentów. Ostatni w Gazecie Lekarskiej w formie zabawy pojawiają się takie konkursy. Wystarczy stworzyć programy komputerowe sprawdzające takie umiejętności na podstawie atlasów do diagnostyki różnicowej i będziemy wielu genialnych lekarzy potrafiących postawić tzw. „straßen diagnose” (diagnozę uliczną), zanim wdrożą kosztowne procedury medyczne.

Lekarz do zadań specjalnych – wywiad dla TVN24

W dniu 23.05.2015 ukazał się na portalu TVN24 ( http://www.tvn24.pl/lodz,69/poznaj-polskich-lekarzy-od-zadan-specjalnych,544711.html) wywiad z Panem prof. Tomasz Grodzickim, dziekanem Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz ze mną pt. „ Rak w palcu, chrząstka kurczaka w płucach. Ile w naszych lekarzach z doktora House’a?”.

Tematem rozmowy była diagnostyka trudnych przypadków chorobowych w Polsce. Diagnostów określono w nim jako lekarzy do zadań specjalnych. „Pan profesor kieruje największym w Polsce ośrodkiem, do którego trafiają pacjenci z podejrzeniem rzadkiej choroby. W ciągu trzech lat działalności przyjęto tu, w Krakowie, ponad 600 pacjentów. http://www.su.krakow.pl/osrodek-chorob-rzadkich

 

Do ośrodka trafiają  chorzy, którzy byli wcześniej nieskutecznie diagnozowani albo wprowadzone leczenie nie przyniosło rezultatu.” Pan Profesor uważa, że

„Większość polskich odpowiedników dr House’a przyjmuje w ramach prywatnej praktyki.

– Prawda jest taka, że rzadkimi chorobami zajmują się pasjonaci z poczuciem misji. Tu nie ma perspektywy szalonych zarobków, jest za to mnóstwo pracy. Często bezowocnej, życie to nie serial “Dr House” – zauważa prof. Tomasz Grodzicki, dziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.”

Całkowicie podzielam pogląd Pana Profesora, że diagnostyka trudnych przypadków to nie jest łatwy “kawałek chleba”. Utrudnia ją także to, że  a także wymaga ona  wykluczenia choroby o podłożu psychicznym (w tym hipochondrii). Niestety można tego dokonać tylko po wykluczeniu prawdziwej choroby o podłożu somatycznym poprzez wykonanie wielu kosztownych badań.

W artykule opisałem przypadek ciała obcego w oskrzelu, przy diagnostyce którego przydał się bardzo dokładny wywiad i rysowanie zmian opisywanych  w płucach  podczas kolejnych hospitalizacji w ciągu kilku lat  – połączenie tych rysunków, mimo braku zmian o typie ciała obcego w rtg płuc sugerowało przeszkodę w oskrzelu pośrednim – co potwierdzono podczas bronchoskopii.