Wizualizacja, mapy myśli w diagnostyce trudnych przypadków

W mojej diagnostyce trudnych przypadków chorobowych często posługuję się wizualizacją, mapami myśli oraz algorytmami. Takie podejście pozwala mi wykryć nieprawidłowości, których nie uwzględniono w typowych algorytmach, a są ważne dla danego chorego. Prowadzę analizę od podstaw (czasem od genów). Ułatwia mi to też tworzenie listy badań diagnostycznych niezbędnych dla danego pacjenta.

W pierwszej kolejności to zbieram wywiad i badam pacjenta. Następnie – umieszczam na rysunkach lokalizację i rodzaj objawów chorobowych.

Następnym krokiem jest narysowanie układów i narządów, których nieprawidłowa praca może mieć wpływ na rozwój objawów chorobowych. Potem rysujęe schematy, które obrazują fizjologiczne funkcje organizmu, a których zaburzenie może mieć wpływ na objawy chorobowe (wykorzystać już istniejące rysunki i algorytmy, atlasy)

Teraz nanoszę na mapę myśli po np. prawej stronie , wszystkie objawy chorobowe i schematy fizjologii i anatomii organizmu, które wynikają z wizualizacji.

Do każdego objawu dopasowuję algorytm diagnostyczny wg EBM, lub nawet kilka innych algorytmów dostępnych w innych podręcznikach (pozwala to czasem wykryć inne jednostki chorobowe).

W tym miejscu dodaję także własne spostrzeżenia, wyniki wyszukiwania w piśmiennictwie i internetowych bazach danych jakie jeszcze jednostki chorobowe mogą być odpowiedzialne za dane objawy chorobowe. Komputerowa mapa myśli pozwala także na gromadzenie linków do stron internetowych, zdjęć (w tym i zdjęć pacjentów) i ważnych artykułów na dany temat.

W tym samym miejscu mapy zapisuję pytania nasuwające się podczas tworzenia mapy myśli (np.: „a co jeśli jest to…np. tężyczka a nie padaczka, czy skurcze mięśni innego pochodzenia? lub czy jest to zatkanie przewodu żółciowego przez kamień, czy ucisku z zewnątrz – np. nowotwór?)”) , które wykraczają poza algorytmy a nasuwają się nam podczas wizualizacji lub przedefiniowania problemu. Te pytania być może by nie padły, gdyby nie wizualizacja.

Wychodzę z założenie, że im więcej zgromadzę celowanych informacji, tym będę miał więcej możliwości do wykrycia tego co być może umknęło algorytmom, a także pojawia się szansa na niekonwencjonalne spojrzenie na dany przypadek chorobowy.

Na końcu każdego algorytmu powinny znaleźć się prawdopodobne jednostki chorobowe (niekoniecznie jedna) wraz z panelem badań niezbędnych do ich ustalenia. Te zestawy badań przenoszę na lewą stronę mapy – tu dzielę je na badania np. laboratoryjne, radiologiczne, czynnościowe itp. Każdemu badaniu nadaję rangę w zależności od jego wagi w diagnostyce (na ile jest to bezpieczne badanie, dostępne cenowo, z jakim prawdopodobieństwem pozwoli nam postawić rozpoznanie, jego czułość i swoistość, jakie jest prawdopodobieństwo danej choroby. Ja stosuję kategorię numeryczną np. nr 1 a jeśli w tej grupie jest szczególnie ważne badanie dodaję wykrzyknik np. 1! Następnie badania przenoszę na skierowania. Pacjent w ten sposób otrzymuje pełny zestaw badań niezbędny we wstępnej diagnostyce. W zależności od stanu pacjenta, dostępności do laboratorium, zasobów pieniężnych może przeprowadzić od razu pełną diagnostykę, lub rozłożyć ją na kilka tur, liczą, że już te najbardziej prawdopodobne jednostki chorobowe zostaną wykryte w pierwszej turze.

Zobrazuję to np. w diagnostyce chorego z zaburzeniami o typie ataksji kończyn dolnych, dodatnią uczuloną próbą Romberga, rozpoznaną wcześniej niedokrwistością złośliwą i niedoborem witaminy B12 i rozpoznanym uszkodzeniem sznurów tylnych rdzenia kręgowego ( ale do tego rozpoznania nie pasuje brak zaburzeń czucia głębokiego, były tylko niewielkimi zaburzenia wibracji). Chora skarżyła się na uczucie, jakby chodziła w butach narciarskich i ma zmiany o typie obrzęku palców obu rąk z ich zaczerwienieniem, bez objawu Raynauda.

Postawiłem sobie pytanie, czy jest to schorzenie neurologiczne (a jeśli tak, to jakie) czy u podłoża leżą inne choroby np. rzs dający zmiany stawowe i obrzęki okolicznych tkanek. Diagnostyka musi wyjść poz algorytmy neurologiczne i szukać innych przyczyn.

Zbieram wywiad i badam pacjenta. Następnie – umieszczam na rysunkach lokalizację i rodzaj objawów chorobowych.

Pacjent XY- objawy neurolog

Kolejny  rysunek i analiza pokazuje, że zaburzenia chodu mogą odpowiadać elementy łuku odruchowego i oun, ale także usytuowanie receptorów w tkance skóry , stawów, mięśni – a przez to zmiany w tych tkankach niezależnie od uszkodzenia układu nerwowego. Ponadto zmiany stawowe, układ krążenia i unaczynienie krwionośne i limfatyczne układu nerwowego. Ponadto zaburzenia metaboliczne, elektrolitowe , czy zmiany stawowe.

 

Rysunek wykonany odręcznie pozwala szybko pracować, nie jest ważna jego estetyka graficzna, ani zdolności plastyczne lekarza – liczy się tylko skuteczność i funkcjonalność. Potem można go zeskanować, lub upiększyć graficznie – jeśli chce się prezentować to np. pacjentowi – nawet w power poincie.

Neurologia-moj algorytmNastępnie analizuję poszczególne układy, pod kątem możliwych miejsc uszkodzenia -wykorzystuje gotowe schematy naukowe np. z książki Geraint Fuller – Badanie neurologiczne – to proste (PZWL 1995)

poziomy ukladu nerwowego

Potem jeszcze bardziej drobiazgowa diagnostyka – jak przebiegają drogi czuciowe – czucie głębokie  (kolejny schemat z tej samej książki)

droga czuciaczucie-interpretacja-2

oraz jak jest unaczyniony rdzeń kręgowy w obrębie tych sznurów, gdzie może być uszkodzenie i jak go szukać  (przydatne ryciny z atlasu David L.Felten, Rafał Józefowicz – Atlas neuroanatomii i neurofizjologii Nettera” Urban & Parner 2007)

unaczynienie rdzenia-atlasunaczynienie rdzenia-atlas2

unaczynienie rdzenia

Teraz tworzę mapę myśli i przenoszę na nią zebrane informacje po stronie prawej.

Następnie dodaję algorytmy – m. inn. z książki “Wywiad lekarski oparty na zasadach EBM” L. Tirney, M. C. Henderson – PZWL oraz “Diagnostyka różnicowa w neurologii” – M. Mumenthaler, C. Bassetti, C. Daetwyler (Urban i Partner-2009), R.D. Collins-“Algorytmy objawów klinicznych” Medipage 2010).

Potem po stronie lewej mapy (środek stanowi pole z napisem  Pacjent XY) – wypisuję badania do wykonania (ze względów graficznych wiele elementów maty jest “zwinięte”

mapa myśli - analiza pacjenta XY

Teraz z mapy wybieram badania i nadaję im hierarchiczną ważność (numer i wykrzyknik np 1!) i umieszczam na skierowaniu na badania (czasem podaję też od razu nr badania w danym laboratorium, które polecam).

zlecenia na badania 1dla XY

 

Autorytet medyczny nie jest wyrocznią diagnostyczną

W mojej diagnostyce trudnych przypadków zdarzało mi się zaobserwować pewne zjawisko. Polegało ono na tym, że wcześniej postawione rozpoznanie przez autorytet medyczny (profesora, wybitnego i doświadczonego specjalistę, znaną klinikę) kierowało diagnostykę w innym kierunku i „zamykało szufladkę” z podejrzeniem danej choroby. Kolejni lekarze diagnozujący przypadek wychodzili zaś  z założenia, że skoro tak znakomity fachowiec wykluczył rozpoznanie ze swojej dziedziny, lub uznał je za mało prawdopodobne, to należy w razie niepowodzeń leczenia szukać rozwiązania w innym kierunku.
Niestety medycyna nie uznaje autorytetów. Takie sytuację obserwowałem u moich pacjentów. Na przykład:

Podczas bardzo rzetelnej diagnostyki w renomowanej klinice postawiono wstępnie rozpoznanie sugerujące, że za objawy chorobowe odpowiedzialna może być przyczyna spoza ich swojej specjalizacji. Wobec powyższego nie pozostawało nic innego jak szukać rozpoznania w innym kierunku. Podczas diagnostyki, w krótki czasie choroba zaczęła zajmować inne narządy. Pobranie materiału do badań histopatologicznych pozwoliło ustalić dokładne rozpoznanie rzadkiej choroby, z którą opisywani wcześniej specjaliści kliniczni nie mieli wcześniej do czynienia. Choroba była tu bardziej przebiegła niż medycyna. Znać o sobie dała olbrzymia dynamika choroby. Początkowo skąpo-objawowa – potem piorunująca. W początkowym okresie choroba się „przyczaiła diagnostycznie”, a jak lekarze poszli w innym kierunku rozwija się ona w stopniu być może już nie do opanowania.
Dlatego nawet w czasie prawidłowo prowadzonej diagnostyki , w razie niepowodzeń terapeutycznych czasem należy powtórzyć analizę od samego początku. Jeszcze raz przeanalizować wszystkie dotychczasowe wyniki, powtórzyć niektóre badania w razie wątpliwości (ponownie wykluczyć wcześniej odrzucone rozpoznanie). Nie jest natomiast ważne, że taką chorobę wykluczył już wcześniej jakiś autorytet medyczny). Ciągle trzeba zachować czujność i wiedzieć, że choroba to nie statyczne zjawisko, lecz dynamiczne –ma na nią wpływ wiele czynników –   ciągle może się zmieniać i rozwijać.

Nie dajmy się także zasugerować częstym słyszanym od pacjentów słowom: „byłem w najlepszym szpitalu w tej dziedzinie, zrobili mi WSZYSTKIE badania i dalej nie wiem co mi jest.” Pacjent uznaje, że dużo badań, jest równoznaczne ze wszystkimi możliwymi badaniami, tym bardziej, jeśli był w dobrym szpitalu. Nie ma pojęcia ile badań w danym kierunku jeszcze można wykonać.

Autoprzeciwciała w chorobach nerek

Właśnie otrzymałem folder pt. Autoprzeciwciała w chorobach nerek -wydany przez laboratorium Euroimmun Polska Sp. Z o.o. Ul. Widna 2 a 50-543 Wrocław
www.euroimmun.pl

Bardzo spodobała mi się jako nefrologowi pomysłowa grafika okładki. W nefrologii posługujemy się pojęciem kłębuszki nerkowe. Jak to to przedstawiono na tym rysunku? Pokazano jeden duży kłębek wełny – a z małych kłębków wełny (czyli kłębuszków) zbudowano obraz nerek. Super 🙂

klebuszki nerkowe
Folder informuje o wykonywaniu nowego testu ELISA – uromodulina (glikoproteina syntetyzowana wyłącznie w nerkach) – markera przydatnego do monitorowania funkcji nerek, przydatnego, szczególnie w początkowym okresie niewydolności nerek, gdy jeszcze tradycyjne markery (np. kreatynina) nie wykazują jeszcze zmian. Wartości uromoduliny poniżej 100 ng/ml w surowicy budzą podejrzenia niewydolności nerek. Marker ten zachowuje się odwrotnie niż tradycyjne testy – maleje wraz z pogarszaniem się funkcji nerek. Na jego wartości nie mają wpływu czynniki pozanerkowe (waga, stan odżywienia, masa mięśniowa – inaczej niż kreatynina, cystatyna C, GFR).
Jestem też pełen uznania dla graficznego zestawienia przydatności testów autoprzeciwciał w chorobach nerek (uważam, powinien się on znaleźć na stronie laboratorium).

Pełny zestaw testów nefrologicznych można znaleźć na stronie laboratorium euroimmun.pl

autoprzeciwciala w ChNerekCiekawostka – laboratorium oferuje też testy w kierunku infekcji – w tym Schistosoma mansoni

Niektóre schistosomatozy (choroba tropikalna) dają krwotoczne zapalenia pęcherza moczowego lub kłębuszkowe zapalenie nerek

Choroby sieroce w starzejącym się społeczeństwie

Diagnostyka trudnych przypadków chorobowych to także szukanie chorób rzadkich lub spotykanie się z jednostkami, które nie zostały jeszcze odkryte. Kolejnym problemem jest to, że nawet jeśli chorobę taką się rozpoznana, nie ma na nie tanich leków. Przemysł farmaceutycznych nie jest zainteresowany badaniami leków przeznaczonymi na bardzo mały, deficytowy rynek.
W Pulsie Medycyny nr 18 z 17.12.2014 str. 8-9 ukazał się artykuł „Choroby rzadkie w starzejącym się społeczeństwie to głównie nowotwory”. Małgorzata Konaszczuk

Według autorki „Na choroby rzadkie cierpi 6 proc. społeczności światowej, co stanowi – według najnowszych danych WHO – ok. 350 mln. osób. Biorąc pod uwagę, że chorób tych jest 6-7 tysięcy. Można wyliczyć, że średnio na jedną przypada 70 tysięcy osób na świecie. Choć leki na rzadkie choroby są opracowywane i trafiają na rynek, to ich wysoka cena sprawia, że są mało dostępne dla pacjentów. A cena musi zapewniać zwrot kosztów producentowi.”
„W Polce choroby rzadkie występują u ponad 2 mln osób, zarówno u dzieci jak i u dorosłych”.
Według biorącego udział w dyskusji Wojciecha Matusewicza (prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych) „Choroby rzadkie wcale nie są takie rzadkie. 35 mln tych chorych w Unii Europejskiej to jest większa liczba niż chorych na AIDS w Afryce. Jest około 7 tys. Chorób rzadkich. Tygodniowo rozpoznaje się jedną taką chorobę na świecie, czyli rocznie około pięćdziesięciu nowych rzadkich chorób”
Zdaniem Krzysztofa Warzochy (dyrektor Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie) choroby nietypowe to także celowane leczenie. „Dzisiaj postępowanie z chorymi na nowotwory zmierza do indywidualizacji, personalizacji. Decyzje terapeutyczne podejmowane są na podstawie rozpoznania określonego podtypu nie tylko histopatologicznego, ale i molekularnego nowotworu”.

Strona: Rzadkie choroby

Diagnostyka trudnych przypadków to także smutne porażki

Niestety, zdarza się, że mimo włożenia wielu wysiłków w ustalenie przyczyny choroby u pacjenta z trudnościami diagnostycznymi nie udaje się ustalić ostatecznego rozpoznania, postawione jest ono za późno lub choroba okazuje się nieuleczalna.

Właśnie otrzymałem informację o śmierci młodego człowieka, która bardzo mnie poruszyła.

Czasem choroba przebiega nietypowo, skrycie, lub dynamika choroby nie pozwala ustalić nam rozpoznania od razu. Należy także pamiętać, że postawione rozpoznanie (nawet w najlepszych ośrodkach diagnostycznych), które nie potwierdza danej jednostki chorobowej nie oznacza, że taką jednostkę u pacjenta możemy w 100% wykluczyć. Może to zależeć od stopnia zaawansowania choroby lub metod diagnostycznych stosowanych w danym ośrodku, czy chociażby miejsca pobrania materiału do badań. Brak rozpoznania najczęściej spotykanych schorzeń nakazuje nam to rozszerzać diagnostykę i szukać innych rzadkich jednostek chorobowych. Zdarza się, że dramatycznie szybki rozwój objawów nie pozwala z wyprzedzeniem włączyć właściwego leczenia, lub nie mamy jeszcze skutecznego sposobu terapii. Nadal nasza medycyna jest bezsilna w przypadku wielu chorób. Dla lekarza jest to olbrzymie obciążenie psychiczne. Mimo ciężkiej pracy przegrywa się walkę o życie pacjenta. Tym bardziej boli i frustruje, kiedy dotyczy to młodych osób. Na tym przykładzie widać, z jakim obciążeniem psychicznym lekarz musi się zmagać przystępując do pracy z trudnymi diagnostycznie przypadkami w przyszłości i czy nadal będzie miał siłę podejmować się takich wyzwań?

 

 

 

Choroba -diagnostyka-rozpoznanie – leczenie

Diagnostyka trudnych przypadków chorobowych i ich leczenie wymaga znajomości ścieżki opisującej proces tych zmian. Procesowanie często przydaje się nie tylko w biznesie, ale także w każdej dziedzinie człowieka. Szczególnie przydaje się wizualne przedstawienie tych działań. Wówczas po prostu palcem możemy p[okazać, gdzie leży przyczyna problemu i dopasować do niej rozwiązania.

Poniższa analiza choroby- diagnostyki, postawienia rozpoznania i leczenia przestawiona będzie od pożądanego efektu dla pacjenta (tj. wyleczenie wskutek dobrego schematu terapeutycznego ) do ustalenia jego przyczyn. Często polecam w stosowaniu tworzenia procedur myślenie od końca – jaki efekt chcemy uzyskać, a potem zbudowania ścieżki dochodzenia do efektu (skracamy drogę od szalonych pomysłów do realnych scenariuszy)(dlatego numeracja slajdów jest odwrotna do prezentowanej ich kolejności).

Czyli, aby być zdrowym, trzeba:

1. włączyć prawidłowe leczenie

Diagnostyka i leczenie4

2. Prawidłowe leczenie pacjenta wymaga zastosowanie leczenia zgodnie z prawidłowym rozpoznaniem.

 

Diagnostyka i leczenie33. Rozpoznanie zaś wymaga dobrze zebranych danych z wywiadu (badanie podmiotowe), badania przemiotowego, oraz badań dodatkowych. Diagnostyka i leczenie2

4. Dobre zebranie danych z badania podmiotowego, przedmiotowego i badań dodatkowych zależy, czy wszystkie te informacje uda nam się uzyskać od pacjenta (zależy to od chorego, przebiegu choroby, chorób współistniejących, lekarza i diagnostów oraz wielu innych czynników.

Diagnostyka i leczenie 1

Rozpoznania choroby a statystyczne prawdopodobieństwo testów diagnostycznych.

W praktyce lekarskiej do ustalenia rozpoznania wykorzystujemy badania dodatkowetesty diagnostyczne. Ich celem jest potwierdzenie lub wykluczenie choroby u pacjenta.

Od stopnia wiarygodności testu zależy rozpoznanie i idące za nim leczenie. Trudno np.  kogoś operować usuwając mu jakiś narząd, jeśli nasze rozpoznanie opiera się na niewiarygodnym teście diagnostycznym, a co za tym idzie rozpoznaniu.

Należy zadawać sobie sprawę z faktu, że badania dodatkowe mają pewne ograniczenia. Nie zawsze są one prawdziwe. Mogą one także być fałszywie dodatnie (potwierdzają chorobę, gdzie jej nie ma) lub fałszywie ujemne (nie wykrywają istniejącej choroby u pacjenta). Dla pacjenta najważniejsze jest jednak to, z jakim prawdopodobieństwem dodatni wynik testu pozwala rozpoznać u niego chorobę. Na tym tle powstają często nieporozumienia między lekarzem a pacjentem, a nawet tragedie życiowe i niepotrzebne zabiegi operacyjne lub samobójstwa.

Problemem może też być, który test diagnostyczny ma większą wiarygodność.
Więcej ciekawych informacji na ten temat jest w video wykładach Mark H. Ebell MD, MS of the University of Georgia http://ebp.uga.edu/courses/
Evidence-Based Practice for the Health Professions: A Free Online Course
Np. Progowy model Rozpoznania znajduje się na stronie

The Threshold Model of Diagnosis http://ebp.uga.edu/courses/Chapter%204%20-%20Diagnosis%20I/2%20-%20Threshold%20model.html

W ocenie metod badawczych stosujemy wskaźnik czułości testu (prawdopodobieństwo dodatniego testu w przypadku obecności choroby) i swoistość testu (prawdopodobieństwo ujemnego testu, gdy nie ma choroby. Należy także podkreślić, że prawdopodobieństwa te określa się dla określonych warunków prawdopodobieństwa wystąpienia choroby w danej populacji. Inna może być dla grupy ryzyka, a inna dla osób bez takiego obciążenia.

czułość testu diagnrozkład wyników testurozkład wyników testu 2wiarygodnośc diagnostyczna testuDo opracowania części statystyczne wykorzystałem stronę producenta programu statystycznego
PQStat – Statystyczne Oprogramowanie Obliczeniowe. Dotyczącą testów nieparametrycznych (kat. Nieuporządkowane – Wiarygodność diagnostyczna testu.

” Dla takiej tabeli możemy wyliczyć podane niżej miary.
Czułość i swoistość testu diagnostycznego
Każdy test diagnostyczny może w niektórych przypadkach uzyskać wyniki różne od wyników rzeczywistych, na przykład test diagnostyczny na podstawie otrzymanych parametrów klasyfikuje pacjenta do grupy osób chorych na daną chorobę, bądź zdrowych. W rzeczywistości ilość osób zakwalifikowanych do powyższych grup przez test może się różnić od ilości osób rzeczywiście zdrowych i rzeczywiście chorych.
Stosowane są dwie miary oceny trafności testu. Są to:

o CZUŁOŚĆ DIAGNOSTYCZNA

– opisuje zdolność wykrywania osób rzeczywiście chorych (posiadających daną cechę). Jeśli więc badamy grupę osób chorych, to czułość daje nam informacje jaki procent z nich ma pozytywny wynik testu.

                            TP                prawdziwie pozytywni
czułość = ——————–  = ——————————
                       TP+FN                suma chorych

 

Przedział ufności budowany jest w oparciu o metodę Cloppera-Pearsona dla pojedynczej proporcji.

Inaczej – “Czułość testu jest to stosunek osób chorych wykrytych przy jego użyciu do wszystkich chorych.” (Aby zapamiętać, że czułość dotyczy chorych – pomyślmy, że każdy chory potrzebuje czułości 🙂  )

Ze wzoru wynika, że CZUŁOŚĆ jest tym większa im więcej wśród chorych jest osób z prawdziwie pozytywnym testem. 

o SWOISTOŚĆ DIAGNOSTYCZNA – opisuje zdolność wykrywania osób rzeczywiście zdrowych (bez danej cechy). Jeśli więc badamy grupę osób zdrowych, to swoistość daje nam informacje jaki procent z nich ma negatywny wynik testu.

swoisty «będący szczególną właściwością kogoś lub czegoś»

Inaczej – “Swoistość testu jest to stosunek osób wolnych od choroby, uznanych na podstawie prawidłowych wyników testu do wszystkich osób zdrowych, u których ten test wykonano

                              TN                  prawdziwie negatywni
swoistość = —————-   =  ————————————
                         FP+TN                    suma zdrowych

Ze wzoru wynika, że SWOISTOŚĆ jest tym większa im więcej wśród zdrowych jest osób z prawdziwie ujemnym testem. 

Przedział ufności budowany jest w oparciu o metodę Cloppera-Pearsona dla pojedynczej proporcji.
Wartości predykcyjne dodatnie i ujemne oraz współczynnik chorobowości
o Wartość predykcyjna dodatnia (PPV) – prawdopodobieństwo, że osobnik miał chorobę mając pozytywny wynik testu. Jeśli więc badana osoba otrzymała pozytywny wynik testu, to PPV daje jej informację na ile może być pewna, że cierpi na daną chorobę.

                  TP
PPV=   ————
TP+FP
Przedział ufności budowany jest w oparciu o metodę Cloppera-Pearsona dla pojedynczej proporcji.
o Wartość predykcyjna ujemna (NPV) – prawdopodobieństwo, że osobnik nie miał choroby mając negatywny wynik testu. Jeśli więc badana osoba otrzymała negatywny wynik testu, to NPV daje jej informację na ile może być pewna, że nie cierpi na daną chorobę.
                          TN
NPV=   ——————
                   FN+TN
Przedział ufności budowany jest w oparciu o metodę Cloppera-Pearsona dla pojedynczej proporcji.
Wartości predykcyjne dodatnie i ujemne są zależne od rozpowszechnienia choroby (od współczynnika chorobowości).
o Współczynnik chorobowości – prawdopodobieństwo wystąpienia choroby w populacji, dla której przeprowadzony był test diagnostyczny.
                                                                TP+FN
współczynnik chorobowości= ———————–
                                                                      n

Przedział ufności budowany jest w oparciu o metodę Cloppera-Pearsona dla pojedynczej proporcji.”

 

Zagadnienie oceny wskaźników statystycznych badań diagnostycznych opisała Pani Irena Cieślińska w Gazecie Wyborczej z 21.11.2014 str. 28 w artykule „Nieznajomość matematyki zabija”. W podtytule pojawia się pytanie „Czy lekarze rozumieją wyniki badań, które zlecają pacjentom? Niestety nie. A straszenie może być dla ludzi śmiertelne.”

Nie ukrywam, że artykuł ten był dla mnie inspiracją, do powstania obecnego wpisu.

Autorka podała kilka przykładów, jak niewłaściwa interpretacja wskaźników statystycznych może prowadzić do fałszywych wniosków.

Po pierwsze ustalenie wskaźników badań dla danej populacji. Dodatni wynik HIV u osób z grupy ryzyka jest czuły w 99,9% i swoisty w 99,9%. Oznacza to prawie 100% potwierdzenia choroby. Natomiast dla osób spoza grupy ryzyka dodatni jest prawdziwy dla rozpoznania HIV tylko dla około 50% osób z takim wynikiem. (czyli wskaźniki czułości i swoistości dla tej grupy będą inne).

Po drugie – obliczenie prawdopodobieństwa choroby przy dodatnim teście w oparciu o statystyczną częstość występowania choroby w populacji oraz  swoistość i czułość testu. Nie można utożsamiać czułości testu z prawdopodobieństwem potwierdzenia choroby u osoby z dodatnim wynikiem testu. Tzn., że 90% czułość testu nie oznacza, że w 90% pacjent ma daną chorobę. Ponieważ może to być także fałszywie dodatni wyniki , co może doprowadzić do sytuacji, że prawdopodobieństwo choroby może wynosić np. 9% mimo dodatniego wyniku.

Przykład z artykułu: „Nowotwór piersi atakuje 0,8% kobiet. To oznacza, że z 1000 kobiet chorych jest osiem, zdrowych 992. Wyobraźmy sobie, że wszystkie 1000 kobiet ma zrobioną mammografię. Ponieważ czułość testu wynosi 90%, pozytywny wynik testu otrzyma tylko 7 z tych ośmiu chorych. Wśród 992 pań, które raka nie mają, 7%, czyli około 70, też dostanie wynik pozytywny” (moja uwaga – autorka prawdopodobnie przyjęła swoistość testu w granicach 93% – co daje 7% fałszywie dodatnich wyników). „W sumie na 1000 badanych pozytywny wynik otrzyma 70 zdrowych i 7 chorych razem 77. Szansa, że mam raka, jeśli mammografia dała pozytywny wynik , wynosi więc 7/77,1/11, czyli blisko 9%. Dziewięć a nie 90%”. (moja uwaga 7% z 77 =9% bo 7*100/77=9%).

Czyli wartość predykcyjna dodatnia (PPV) wynosi 9%

Poniżej przedstawiam mój schemat graficzny dotyczący tego artykułu oraz inne grafiki z nim związane

Mammografia dodatni test a chorobaOceniając czułość i swoistość testu oraz prawdopodobieństwo choroby należy uwzględnić także jakiej grupy badanych dotyczy dany test – czy występowania choroby w całej populacji na ziemi, czy tylko osób z grupy ryzyka. Jak pokazała w swoim artykule Pani Irena Cieslińska na przykładzie HIV – prawdopodobieństwo choroby przy dodatnim teście w grupie ryzyka wynosi około 100% (czułość i swoistość testu 99,9%), ale ten sam dodatni test w całej populacji (spoza grupy ryzyka) może potwierdzić chorobę tylko u 50% osób z tym wynikiem.

czułość testu a badana grupaDodano

Tablica pomyłek także może być pomocna w analizie błędów –

dodano 4.04.2020 w czasie pandemii coronawirusa COVID-19

wpis – Wątpliwy test. Czy ten zgon był z powodu COVID-19?

Warto obejrzeć fil na YouTube – obliczanie swoistości i czułości Plus Projekt www.zadania-projekty.pl

Metodologia badań medycznych. Streszczenie. Agata Zywert

 

Nieswoiste zapalenia jelit – kalprotektyna

eGastrloenterologia/pl 19.11.2014  ukazał się wywiad

Kłopoty w diagnozowaniu nieswoistych zapaleń jelit. Wywiadu udzieliła Pani

prof.  Grażyna Rydzewska, Kierownik Kliniki Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie.

Zwróciła uwagę na znaczenie diagnostyczne kalprotektyny w ocenie aktywności procesu chorobowego – w różnicowaniu ostrego stanu chorobowego choroby Crohna , czy colitis ulcerosa od okresów remisji. Podaje też możliwość samodzielnego wykonania testów przez pacjenta.

Testy dostępne:

G-test- CP wykonyuje laboratorium Genoxa, koszt z kurierem – 150 zł.